Galicja
Po I rozbiorze w 1772 roku południowe terytoria Polski zostały włączone do Austrii (pod pozorem odebrania ziem należących od średniowiecza do Węgier). 3 VII 1772 roku armia austriacka wkroczyła do Tarnowa. Obszar zagarnięty przez Austrię w czasie I rozbioru Polski otrzymał oficjalną nazwę Królestwa Galicji i Lodomerii. Podlegał wprost Wiedniowi. Stolicą Galicji był Lwów.
Był to kraj przede wszystkim rolniczy, słabo rozwinięty gospodarczo. Dodatkowo I rozbiór Polski oderwał Galicję od naturalnego powiązania gospodarczego z dorzeczem Wisły - musiało to wywołać negatywne skutki. Początki niewoli znaczyły się silnymi dążeniami germanizacyjnymi ze strony władz. Rozbudowano aparat policyjny a urzędnikami mianowano zwykle Niemców.
Okres napoleoński był dla mieszkańców ludnej Galicji czasem częstych poborów do armii austriackiej i coraz to nowych podatków. Po powstaniu listopadowym 1830 roku mimo ostrych represji na terenie Galicji znalazło schronienie wielu uczestników walk z tego okresu.
Lata 30-te i 40-te to okres działalności spiskowej o charakterze narodowym. Władze austriackie obawiając się powstania podejmowały działania prowadzące do pogłębiania różnic społecznych i narodowych w Galicji.
Wobec biedy, braku oświaty i częstego alkoholizmu wśród najniższych warstw społecznych nie było to zadaniem trudnym. Doskonałym przykładem takiego działania jest rabacja galicyjska 1846 roku. Podburzeni wówczas przez urzędników austriackich chłopi (pod wodzą Jakuba Szeli) rozbili powstanie krakowskie 1846 r. skierowane przeciw zaborcom. Rok 1848 przyniósł Galicji zniesienie pańszczyzny. Lata kolejne to okres pogłębiającej się biedy zwłaszcza na wsi.
Lata 60-te XIX wieku przyniosły zasadniczą zmianę w sytuacji Galicji. Mianowicie po klęskach Austrii we Włoszech i w wojnie z Prusami cesarz Franciszek Józef został zmuszony do znacznych ustępstw wobec narodów wchodzących w skład monarchii. Galicja otrzymała wówczas autonomię. Powstał Sejm Krajowy, który mógł decydować o niektórych sprawach. Ponadto Galicja mogła delegować swoich przedstawicieli do Rady Państwa w Wiedniu.
Nie były to swobody na które Polacy czekali, ale dawały pewne możliwości. Rok 1914 przyniósł wybuch I wojny światowej a rok 1918 niepodległość. Do niepodległej Polski Galicja wiele wniosła. Związane to było z tym, że spośród wszystkich ziem polskich jedynie tu przez ostatnie 50 lat niewoli Polacy mogli się cieszyć autonomią i dzięki temu mógł się rozwijać język polski, polska oświata, sztuka i nauka.
W związku z koniecznością przeprowadzenia wyborów do Sejmu Krajowego i do Parlamentu w Wiedniu mogła kształtować się polska kultura polityczna. Zakopane stało się na przełomie wieku XIX i XX miejscem spotkań Polaków z wszystkich zaborów. W zaborze pruskim w tym czasie nasilone były działania germanizacyjne. W zaborze rosyjskim konsekwencje powstania styczniowego odczuwane były przez wiele lat (surowe represje i nasilenie rusyfikacji).
OŚWIATA GALICYJSKA
Cesarzowa Austrii Maria Teresa (dokonująca I rozbioru Polski) uważała oświatę za sprawę ogromnej wagi. Widziała w niej narzędzie polityki państwa. Szkoły były więc silnie zgermanizowane.
Zmianę sytuacji szkół przyniósł okres autonomii. Ustawa Sejmu Krajowego Galicji z dnia 22 VI 1867 roku wprowadzała język polski jako wykładowy w szkołach ludowych i średnich. W tym samym roku cesarz powołał galicyjską Radę Sokolną Krajową - świecką władzę szkolną. W 1870 roku powołano w Tarnowie Radę Szkolną Okręgową.
W 1873 roku powołana została szkoła elementarna w Rzuchowej.
Na terenie obecnej gminy Pleśna wcześniej istniała jedynie szkoła parafialna w Pleśnej (założona w 1843 roku - przestała istnieć w 1871 roku). W 1874 roku założono szkołę jednoklasową w Janowicach, później w Lichwinie (1877 - 88, wykazywana w statystykach, nie działająca), w Pleśnej (1887 - 88), itd. Liczba klas była uzależniona od liczby uczniów. W 1893 roku władze krajowe uchwaliły programy nauczania dla szkół wiejskich i miejskich.
Opracowała: mgr Maria Majewska
125 lat Szkoły Podstawowej w Rzuchowej - opracowanie na podstawie kroniki szkoły.
Opis wsi Rzuchowa sporządzony w 1889 roku.
Rzuchowa to wieś w powiecie tarnowskim, w okolicy pagórkowatej, rozciągająca się na lewym brzegu rzeki Białej, niedaleko Pleśnej. Znajduje się tutaj stacja kolejowa relacji Tarnów -Leluchów. Miejscowość zbudowana nad potokiem ma 35 domów, murowany dwór z oficyną i kamienną studnią, gorzelnię, kuźnię, starą Kowalówkę. W centrum przy szosie stoi kaplica z pierwszej połowy XIX wieku, czworoboczna z kolumienkami, a w niej XVI-wieczny krucyfiks.
Odleglejsze grupy chat stanowią Buczyny - 8 domów, Podgórki - 12 Podlesie - 16. Na obszarze dworskim - 2 domy, a w Młynówce - 7. Obszar wsi obejmuje ornej ziemi 341 morgów gleby urodzajnej, rędzinnej, 51 morgów lasu i stawy. Wieś jest słabo zaludniona, ma 566 mieszkańców: 549 wyznania rzymskokatolickiego i 17 izraelskiego.
Plan obwodu szkolnego grom. Rzuchowa z dn. 15 I 1947r.
Właścicielem majątku w tym czasie jest Józef Dietl, wybitna postać w dziejach Galicji przełomu XIX i XX wieku. Był prezydentem miasta Krakowa, rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był bez wątpienia wielką indywidualnością, znakomity lekarz, doskonały pracownik naukowy, twórca balneologii polskiej, aktywny poseł sejmowy, patriota, poświęcił swoje życie wielkości Krakowa, nauki i kultury ojczystej. Dzięki niemu powstała w Rzuchowej szkoła ...
Pierwsza kartka Kroniki Szkoły (fragment)
1 grudnia 1873 roku obejmuje posadę pan Jan Frączkiewicz. „Kronika Szkolna" od pierwszych stron była kreślona jego ręką. 10 grudnia nauka zostaje regularnie zaprowadzona w jednej klasie o dwóch oddziałach. Uczęszczających 50 uczniów, zobowiązanych 69. Przewodniczącym Rady Szkoły zostaje Wielmożny Pan Leopold Dietl, bratanek Józefa i główny spadkobierca, późniejszy właściciel tych posiadłości. Miejscowy nauczyciel niezwykle zasłużył się w szerzeniu oświaty wśród dzieci i dorosłych. Pracował u nas 33 lata to jest do 7 kwietnia 1907 roku. Jego dziełem był ogród szkolny, w którym jabłoni rosło 39, śliw 48, wisien 24, orzech włoski, dwa krzaki winogron, kilkadziesiąt krzaków porzeczek i agrestu.
W kronice czytamy:
Październik 1881 rok
„Stosownie do orzeczenia sędziów wystawy z dnia 4.X.1881r. szkole przyznano srebrny medal zasługi na owocowej wystawie krajowej we Lwowie a w 1883 roku list pochwalny i trzy dukaty za piękne gatunki jabłek i gruszek z ogrodu szkolnego."
Ogółem w swojej karierze otrzymał 10 medali srebrnych i 15 brązowych.
Od 1 października 1911 roku stałym nauczycielem tutejszej szkoły został Józef Jan Mróz. Nadszedł rok 1914:
„(...) rok przełomowy w życiu narodów Europy, w życiu naszego kraju, a także i gminy. W sierpniu wybuchła wojna austryacko - serbska, następnie rosyjska, w którą wmieszały się prawie wszystkie państwa europejskie. Pożoga wojenna ogarnęła całą Europę a wnet świat prawie cały, toteż słusznie nazwano ją wojną światową. (...) Nikt atali nie przewidział jak strasznie długo wojna ta potrwa i jak okropne skutki za sobą pociągnie. (...) Do wojny tej naród polski szczególnie wielkie przywiązywał nadzieje. Nie poprzestał też na przymusowym oddawaniu swych synów w kadry armii austryackiej, ale wierząc, że po pokonaniu kolosa rosyjskiego i dla niego błyśnie jutrzenka wolności, samorzutnie organizował „Legiony" pod wodzą ludzi pełnych poświęcenia i zapału, między innymi Józefa Piłsudzkiego - do walki z caratem."
„(...) z dniem 18 września została przerwana nauka. Wojska austryackie i niemieckie poczęły się cofaći oparły się aż w naszej okolicy. Wioska nasza stała się jednym wielkim obozem. Izbę szkolna zajęto dla wojska i nauka odbywać się nie mogła."
„(...) Dnia 6 maja 1915 roku we wsi nie było już nikogo, a tylko od czasu do czasu przeciągały rezerwy i tabory wojsk austyiackich. Ludność odetchnęła, jak po ciężkiej zmorze. Szkoła sama ocalała ale jakże w opłakanym znajdowała się stanie. Wszystkie sprzęty spalone, ławki, tablice, obrazy, stoły, szafy, wszystko to spalone. Z biblioteki ani śladu nie zostało. W samym budynku piece porozwalane, okna powybijane i poniszczone, podłogi powyrąbywane, drzwi nawet popalone.
Belkowanie dachu całkowicie wyrżnięte i spalone; cudem tylko dach się nie zawalił. Budynki gospodarcze: stodoła, stajnia, chlewy także rozebrane na opał, a nawet wychodki nie ocalały. W ogrodzie pozostały 32 groby, w których pochowani byli żołnierze austryaccy i rosyjscy. W takich warunkach nie było mowy o rozpoczęciu nauki na nowo..."
Mimo tak wielkich zniszczeń naukę rozpoczęto we wrześniu 1915 roku. Do 1921 roku nauka trwała 6 lat, przy czym uczniowie kończyli zaledwie IV stopień nauczania. W 1921 roku „Sejm uchwalił na całym obszarze ziem Rzeczypospolitej wprowadzić jednolitą 7 - klasową szkołę powszechną, a Ministerstwo Wyznań i Oświecenia Publicznego wydało po myśli uchwał sejmowych programy naukowe dla tych szkół." Taka sytuacja trwała do września 1939 roku.
Rozpoczęła się najbardziej krwawa wojna.
Na wszystkich frontach i w obozach koncentracyjnych ginęły miliony ludzi. Kierownik szkoły w Rzuchowej także nie uniknął rąk morderców. 7 listopada 1940 roku po szczegółowej rewizji dokonanej w nocy przez 5 gestapowców został najpierw pobity w domu, a następnie aresztowany i zawieziony na ul. Urszulańską w Tarnowie , gdzie był 3 - krotnie poddawany „badaniu".
Tak pisał o tych czasach:
„(...) W naszej gromadzie, położonej przy trakcie, często kwaterowały oddziały wojsk niemieckich. Zaczęły się te kwaterunki szczególnie od roku 1941 - od marca, kiedy to Hitler podjął zamiar uderzenia na Rosję. Rzecz jasna, że budynek szkolny w pierwszym rzędzie był zajmowany. Nauka wówczas przenosiła się na wieś, do chłopskich izb. Były jednak i takie chwile, że wieś była tak zatłoczona, że nie można było znaleźć jednej izby na naukę. Mimo wszystko - nauka szła i kończyła się kurs po kursie.
Oprócz nauki oficjalnej, prowadziło się tajne nauczanie złożone z dwóch kompletów. Jeden szkoły powszechnej - w zakresie 6 i 7 klasy, drugi szkoły średniej w zakresie 1 i 2 klasy gimnazjalnej. Kurs szkoły powszechnej prowadziłem ja, a szkoły średniej wysiedlony ze wschodu nauczyciel gimnazjalny.
Bardzo ciężkie czasy nastały dla gromady, a więc i dla szkoły w roku 1944, mniej więcej od czerwca, kiedy teren gromad i okoliczny został włączony do pasa przyfrontowego i Niemcy zaczęli prowadzić forsowne roboty fortyfikacyjne, przygotowując obronę odwrotu. Cała ludność musiała brać udział w tych pracach, od 14 letnich chłopców i dziewcząt począwszy, a na 60 letnich osobach skończywszy.
Front jest już około 30 - 40 kilometrów od nas. Słychać artylerię i eksplozję bomb zrzucanych z samolotów. Nadzieja wstępuje w serce! Obyż jak najprędzej!
Tymczasem SS i Gestapo szaleje w dalszym ciągu, nie przestaje tropić, węszyć, aresztować i rozstrzeliwać lub wywozić do obozów. Wszystkie lasy w okolicach Tarnowa stały się cmentarzami.
15 stycznia 1945 roku ostatni Niemcy opuścili nas. Cofali się w szalonym pośpiechu i panicznym strachu. Opuściła ich szalona buta i pewność zwycięstwa. (...) Nasza okolica nie będąc terenem walk - nie poniosła bezpośrednich strat. Przypadkowe szczęście w nieszczęściu."
Po wojnie szkoła zostaje zorganizowana jako pełno siedmioklasowa. Każda klasa pobiera naukę osobno. Zajęcia odbywają się w dwóch izbach lekcyjnych. W 1950 roku Józef Mróz zostaje powołany do Inspektoratu Szkolnego w Tarnowie. Pracował w naszej szkole 39 lat.
Po nim kierownikiem szkoły był pan Michał Szwiec, a później Maria Szwiec, a od 1965 do 1992 roku pan Jan Wawrzeniuk. Od 1992 roku do 2003 dyrektorem szkoły był Tadeusz Kwolek.
Szkoła 23 czerwca 1951 roku.
Cały okres powojenny upłynął na staraniach o wybudowanie nowej szkoły.
O budowie nowej szkoły myślano już przed II wojną światową. Wtedy szkoła w Rzuchowej była tak zorganizowana, że dzieci chodziły do niej przez 7 lat, a kończyły zaledwie piątą klasę. Kto chciał ukończyć 7 klasę, musiał chodzić do Pleśnej. Było to uciążliwe zarówno dla dzieci, jak i rodziców. Budowa była jednak wtedy niemożliwa ze względu na brak środków finansowych. Potem była wojna... Niemcy...
Po wojnie we wsi parcelowano majątek dworski i wtedy wydzielono 2 hektary gruntu pod nową szkołę. Gdy kierownikiem szkoły był pan Michał Szwiec, zbudowano „budynek gospodarczy" ze świetlicą dla potrzeb nauczania i organizacji uroczystości środowiskowych. Wtedy też powstał pierwszy Społeczny Komitet Budowy Szkoły, który podjął próby realizacji budowy nowej szkoły. Wydawało się, że realna jest koncepcja, by w zamian za udostępnienie budynku na organizację kolonii letnich dla dzieci górników, któraś z kopalń śląskich dofinansowała budowę. Niestety żadna z kopalń nie zainteresowała się ofertą.
Po kilku latach, już za czasów pana Jana Wawrzeniuka, powstał nowy Komitet Budowy Szkoły. Opracowano dokumentację, przywieziono część materiałów i próbowano rozpocząć budowę w czynie społecznym.
Delegacja z naszej miejscowości udała się do Krakowa, do Wojewódzkiej Rady Narodowej z prośbą o pomoc. Przedstawiono tam informację o stanie przygotowań do budowy i ekspertyzę o bardzo złym stanie technicznym dotychczasowego budynku. Obiecano, ale pozwolenia na budowę nie wydano.
Znowu minęło kilkanaście lat. Wreszcie w 1984 roku dzięki wsparciu starań mieszkańców przez posłankę na sejm, panią Zofię Czajową, udało się wprowadzić budowę Szkoły Podstawowej w Rzuchowej do planu inwestycyjnego państwa. Budowa stała się faktem.
W roku 1985 rozpoczęto prace, a w styczniu 1990 roku nauka odbywała się już w nowej placówce.
Opracowali:
mgr Irena Zięcina
mgr Tadeusz Kwolek
mgr Małgorzata Budzik